White and why I hate the last week of school year.
Witajcie!Wreszcie zaczęło się lato czas krótkich sukienek i festiwali.Niestety musimy czekać na upragnione wakacje jeszcze kilka dni, przepełnionych bezsensownym siedzeniem w ławkach (oprócz weekendu oczywiście) szkolnych.Otaczają nas wtedy gigantyczne mury, wśród których dusimy się z duchoty.Tylko po co! Przecież w taką pogodę w wielkim mieście żaden mózg nie pracuje poprawnie w nie klimatyzowanych pomieszczeniach.Jesteśmy zmuszeni do wysłuchiwania rzeczy, których i tak nie jesteśmy w stanie zapamiętać.Spoglądamy z nadzieją na zegar, który wygląda jak gdyby stał w miejscu cały czas pokazuje zbliżoną godzinę.W klasach jest co najwyżej połowa uczniów.I to wszystko z powodu bezsensownego przedłużenia roku szkolnego, który nastąpił rok temu w czasie Euro 2012.We wcześniej szych latach kończyliśmy rok szkolny co najwyżej 21 czerwca.Ludzie czy więzienie nas w ławkach na kolejny tydzień, już po klasyfikacji wydaje wam się sensowny.Przecież i tak nikt nie będzie pamiętał, czegokolwiek z prowadzonych w tym czasie lekcji.
Wracając może do głównego tematu mojego bloga, którym nie jest moje narzekanie na otaczający nas świat (mimo wszystkich pozorów, które możecie znaleźć w moich tekstach).Jak możecie już wiecie z różnych źródeł poświęconych modzie i stylowi, najlepszym chwytem marketingowym na lato są jasne kolory ubrań, najlepiej białe.Spoglądając już kilka sezonów, wstecz możemy zauważyć że w każdym z nich choć jeden projektant proponuje nam całą kolekcje tylko w jednym lub kilku odcieniach bieli.Jest to kolor, który nie przyciąga promieni słonecznych a jednocześnie podkreśla dzięki kontrastowi naszą opaleniznę.Oczywiście nie musimy od razu ubierać się cali w jedną barwę, ale dobrym pomysłem było by wplątać w naszą garderobę choć kilka dodatków w odcieniach bieli.
Do stylizacji, którą możecie zobaczyć poniżej użyłam:buty i małą torebkę w tym kolorze do tego "Crop top" w jasnym odcieniu różu i wzorzyste shorts.Jeszcze kilka pierścionków i strój jest gotowy.Mam nadzieję,że wam się podoba.
Love
Marabella
U nas w szkole jest tak samo, ale obecnie siedzenie po 8 h w ciągu dnia i nudzenie się niemilosiernie, oglądając filmy jest bezsensowne. Jakbysmy już nie mogli skończyć roku szkolnego po konferencji nauczycieli :)
OdpowiedzUsuń