We are still living in the same routine !
I'm a master of being in routine. Everyday I ride in one train with the same people.I'm walking one the same street and talking almost with the same people in my live.If you think it's bad.You are in big mistake.I can live with it.It's not my favorite situation but I wanna stay like this for some time.For make all clear.
Love
Marabella
Today outfit is nothing special just few things that mix perfect with background.I used to, do this outfit one of my favorite clutch from Givenchy.I mix it with nice cutout boots from Vince Joanna and leather skirt from Olympia Le-Tan.I love wearing leather skirts ( not made from real skin like this below) it's the perfect thing what fits to almost everything.Sweater that I used is really cute with little flower print what is make from crystals.It's from J.Crew.For the end a littel bit accesories from Marc Jacobs and we can go into our routine.
***
Osobiście jestem mistrzynią życia w rutynie.Każdego dnia jeżdżę tym samym tramwajem, chodzę tymi samymi ulicami i rozmawiam z tą samą grupą ludzi.Jeśli myślicie że to źle jesteście w błędzie.Przyzwyczaiłam się do takiego życia.Nie jest to może moja ulubiona postawa w życiu ale na razie przy tym pozostanę.Dopóki moje życie przestanie wariować.
Dzisiejszy outfit to nic specjalnego.Po prostu kilka przypadkowych rzeczy, które w jakiś nie określony sposób komponują się z tłem.Do stworzenia tego outfitu użyłam jednej z moich ulubionych kopertówek od Givenchy.Połączyłam ją z prześlicznymi botkami od Vince Joanna i skórzaną spódnicą od Olimpi Le-Tan.Kocham nosić skórzane spódnice (oczywiście nie uszyte z prawdziwej skóry jak ta poniżej) są jednym z moich ulubionych elementów garderoby, pasują prawie do wszystkiego.Sweter uwzględniony w tej stylizacji jest naprawdę słodki z tym delikatnym wzorem z kryształków w kształcie kwiatów.Pochodzi z J.Crew.Na sam koniec trochę biżuterii od Marc Jacobs i możemy dalej kontynuować naszą rutynę.
Love
Marabella
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz